wtorek, 6 listopada 2012

Trybunał Niefiltrowany

Mieszkam na Piaskach. To osiedle, na którym mieszkał bohater filmu Nie ma róży bez ognia. Pamiętacie, jak chodził do administracji? I Bronisława Pawlika, który popijał sobie piwko w małych buteleczkach? W takich właśnie małych buteleczkach kupuję od niedawna piwo Trybunał Niefiltrowany. To kolejne niezłe piwo z Piotrkowa (choć nie rozumiem, czemu zniknęło Ale Ale z tego browaru). Ekonomiczne bardzo, bo w sklepie, gdzie zwykle robimy zakupy, jest w promocji, do tego buteleczki są bezzwrotne. Piwa tego miałem po raz pierwszy kosztować podczas meczy Polska-Anglia na Stadionie Narodowym. Mecz się nie odbył, ale piwo wypiłem w ilości czterech. Spokojnie mogę polecić, nie jest mocne, takie w sam raz na przerwę w pracy. Jedyny minus, że się nachodzić do lodówki trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz