czwartek, 22 września 2011

Grodzkie

Kupiłem znów piwo w Biedronce, to tak, żeby przed wyborami zagrać Kaczyńskiemu na dziobie. Grodzkie z Browary Głubczyce. Czy Głubczyce zrobią ze mnie głupka? – pomyślałem. Trzeba sprawdzić. Pucha bardzo obiecująca, rzekłbym, że jedna z ładniejszych, jakie widziałem. Niefiltrowane – stoi na etykiecie. Z osadem. Pięknie. Piję ja wczoraj, jest dobre, mętne, jak miało być. Ale... Jedno "ale", które przesądziło o wszystkim. Nigdy nie piłem piwa o tak... metalicznym posmaku. Czyżby jakaś reakcja? Że niefiltrowane, to nie może być w blasze? Na to wygląda. A szkoda...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz